Kluczowe w rozwiązywaniu problemów natury ekonomicznej jest bez wątpienia odpowiednie zrozumienie, z czego biorą się kłopoty. Właściwe podejście do problemów to połowa sukcesu, ponieważ zrozumienie istoty wyzwania pozwala odpowiednio dopasować narzędzia do radzenia sobie z kryzysem i lepiej opracować drogę wyjścia z impasu. Oczywiście kluczowe jest nakreślenie, skąd się bierze problem. W przypadku świata ekonomii i biznesu, problemy przeważnie mają naturę typowo finansową i objawiają się zbyt małymi przychodami lub udziałami firmy w rynku. Dla jej pracowników kłopotliwe przeważnie nie jest to, jak sobie radzi firma w skali makro, ale to, ile oni co miesiąc otrzymują wynagrodzenia za swoją ciężką pracą. To uzmysławia, że podejście do problemów zależy przede wszystkim od punktu widzenia i oczekiwań. Szef niedużej firmy czy dyrektor placówki budżetowej musi martwić się przede wszystkim o to, czy budżet jego organizacji w zbliżającym się roku zostanie odpowiednio zamknięty i czy wystarczy na zrealizowanie wszystkich kluczowych działań instytucji. Osoby zatrudnione w nich na bardziej szeregowych stanowiskach, bez wątpienia muszą martwić się o inne rzeczy.
Ta dwoistość całego niemal współczesnego układu sprawia, że odpowiednie ekonomiczne podejście do problemów nakłada na osoby odpowiedzialne za zarządzenie konieczność zachowania większej wrażliwości.
Przez długie dekady cała nauka ekonomiczna i analizy rynkowe nakierowane były na taki tok rozumowania, w którym liberalna gospodarka jest najlepsze właśnie ze względu na to, że pozwala wszystkim na indywidualizm i zadbanie o swoje życie. Jeśli ktoś chce założyć firmę lub iść do szkoły, bo to ma mu zagwarantować lepszą sytuację życiową – system powinien go wspierać. Nigdy nie powinien jednak spierać takich programów lub działań, które prowadzą ludzi do rozleniwienia. Socjalne państwo było więc od zawsze krytykowane za zbytnie uleganie opinii publicznej i szybkie godzenie się na populistyczne obietnice, niewłaściwe podejście do problemów.
W liberalnej gospodarce najważniejsze są budżety, prognozy i analizy finansowe, które pozwalają prawdziwie bogatemu jeszcze mocniej się bogacić, a biednego zmuszają niestety do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Tutaj najbardziej wspierane podejście do problemów egzystencjalnych opiera się przede wszystkim na założeniu, że człowiek sam jest w stanie pomóc sobie najlepiej i państwo absolutnie nie powinno go do niczego zmuszać ani w niczym wyręczać. Partie bardziej lewicowe absolutnie nie są w stanie zgodzić się na takie postawienie spraw i uważają, że jest to podejście do problemów całkowicie oderwane od faktu, że państwa zostały powołane przez społeczeństwo przede wszystkim do tego, aby zabezpieczyć ich interes i powinnością władzy jest dbanie o to, aby zamożność państwa przede wszystkim była wykorzystywana na poczet obywateli. Dzisiaj, w dobie wychodzenia z kryzysu finansowego, opinia publiczna i media mają o wiele większy wpływ na to, jak myślą politycy i da się wyczuć nacisk, na pogodzenie sfery socjalnej i liberalnej w gospodarce państwa.